AKTUALNOŚCI PROJEKTY EDUKACYJNE

Każdy jakiś talent ma…

W minionym tygodniu uczniowie klasy 3B realizowali tematy, w których mowa była o talentach oraz zainteresowaniach. Zaproponowałam dzieciom, aby ten czas wykorzystać na porozmawianie o tym, w czym każdy z nich czuje się najlepiej. Mogli także podzielić się z resztą klasy swoimi pasjami, zaprezentować swoje umiejętności.

Uczniowie od razu zaangażowali się w projekt. I zaczęło się dziać! Od wtorku do piątku należało tak przeorganizować zajęcia, aby każdy chętny dostał swoje „5 minut”. Dziesięcioro odważnych młodych ludzi zaprezentowało swoje talenty oraz interesujące pasje.

Okazało się, że w klasie są artystki, które uwielbiają szkicować, rysować, malować. Maja ma gruby szkicownik, który kartka po kartce zapełnia swoimi dziełami. Pola i Ewa swój wolny czas spędzają na wspólnym tworzeniu prac plastycznych. Kazik uczęszcza do szkoły tańca, aby rozwijać talent taneczny. Podczas swojej prezentacji zachwycił kolegów breakdance’em. Szymon zaprezentował dwie pasje – wspinaczkę oraz karate. Do szkoły przyszedł ze wszystkimi atrybutami, aby dać wspaniałe pokazy swoich umiejętności. Ogromne brawa zebrał także Franek, który odważył się zaśpiewać przed całą klasą. Opowiedział także o swojej drugiej pasji – skokach do wody z trampoliny. Stefan i Julian to „urodzeni” piłkarze. Obydwaj pokazali się z dobrej strony, zarówno jako napastnicy, jak i bramkarze. Podczas zajęć na sali gimnastycznej urządzili krótki piłkarski pojedynek, a w wywiadzie przeprowadzonym przez kolegów podkreślali, jak ważne dla sportowca są systematyczne treningi oraz zdrowe odżywianie. Zuzia czyta książki – jej 900-stronicowa powieść na wszystkich zrobiła wrażenie. Z kolei Tymon jest kolekcjonerem. Uwielbia zbierać m.in. muszle oraz minerały. Swoją pasją próbuje zarazić wszystkich wokół prezentując naturalne okazy lub przynoszone z domu albumy.

Każdy z występów był inny. Jedni przygotowywali się nawet przez kilkanaście minut (robiąc rozgrzewkę, zapinając uprząż, osuszając ręce magnezją). Innym wystarczyły trzy sekundy – po prostu wstali z krzesła – i już mogli śpiewać lub opowiadać o swoich rysunkach.

Wiem, że wśród moich trzecioklasistów są jeszcze inni, którzy także mają się czym pochwalić. Tańczą, rysują, pokonują górskie szlaki… Aczkolwiek jedni po prostu byli nieobecni, inni stwierdzili, że to jeszcze nie jest moment na publiczną prezentację. Dajmy im trochę czasu, a gdy poczują, że w pełni rozwinęli skrzydła, sami przyjdą do nas, aby podzielić się tym, co dla nich jest ważne.

 

             

             

             

             

             

             

             

             

Powiązane wpisy